Radio SzczecinRadio Szczecin » Muzyka
Kings of Leon to grupa, która ma na koncie wiele platynowych płyt, pięć singli notowanych na Billboard Hot 100. Każdy z wydanych przez Kings of Leon krążków znalazł się na liście Billboard Top 200, a jeden z nich – „WALLS” – dotarł na sam szczyt notowania. Zespół był ośmiokrotnie nominowany do Grammy i ma na koncie trzy statuetki, a do tego nagrody NME, BRIT i Juno. Czas na ich dziewiąty album, który ukazał się w kilku limitowanych formatach - jako winyl w dwóch wersjach kolorystycznych, a także na kasetach.

Płyta "Can We Please Have Fun" została nagrana w studiu Dark Horse w Nashville pod okiem producenta pracującego wcześniej m.in. z Harrym Stylesem, czy Florence and the Machine. Muzycy wyznali, że na tej płycie stworzyli dokładnie taką muzykę, jaką zawsze chcieli i nigdy nie bawili się tak dobrze podczas pracy w studiu: "To tak, jakbyśmy pozwolili sobie na muzyczną wrażliwość. Uwielbiam, gdy zespół rockowy nie wstydzi się przyznać, że nie każda piosenka musi być głośna na maksa" - dodają.

Nowe utwory Kings of Leon będzie też można usłyszeć w Polsce - zespół wystąpi 17 lipca w TAURON Arenie Kraków.
Trzecia płyta Duy Lipy to "odwołanie do czystej radości i szczęścia”. Kilka lat temu wokalistkę zaciekawił termin "radykalny optymizm" i postanowiła postarać się wprowadzać to pojęcie w życie, jak później przyznała: "Uderzyło mnie to – pomysł przejścia przez chaos z wdziękiem i z poczuciem, że ​​można przetrwać każdą burzę". W międzyczasie artystkę zaczęły inspirować takie gatunki jak trip hop, brit pop, czy psychodeliczne brzmienia z lat 70 - szukała w tych dźwiękach wolności i optymizmu.

Co było głównym celem nagrania albumu? Jak mówi Dua Lipa: "stworzenie naprawdę organicznej muzyki, zawierającej elementy elektroniczne. Jest tu prawdziwa muzykalność i mnóstwo żywych instrumentów, a ja chciałam po prostu uchwycić istotę naszej pracy jako zespołu." Początkiem tworzenia każdego utworu była ponoć filiżanka herbaty - muzycy rozmawiali o swoich uczuciach przez przynajmniej godzinę, później ktoś zaczynał grać na klawiszach, czy perkusji, powstawały listy słów, mapy wizualne emocji, czy melodie, z czego klarowała się historia zawarta w danej piosence. Dua Lipa jest współautorką wszystkich jedenastu utworów, które znajdziemy na płycie.
Tym razem przyjrzymy się trzeciej płycie fanki Patti Smith, Kim Gordon i Björk - nominowanej do Grammy amerykańskiej wokalistki i producentki Maggie Rogers. To będzie album idealny na majówkę, gdyż Maggie chciała nagrać krążek, który brzmiałby jak niedzielne popołudnie. Jak powiedziała: "Zależało mi, żeby to było coś, co można porównać do chodzenia w jeansach. Przejażdżki ulubionym samochodem. Wyjścia bez makijażu, za to z odpowiednią ilością szminki. Coś klasycznego. Moherowy kocyk i butelka whisky w pokoju motelowym Joan Didion. Stara Corvetta. Vintage, ale nie przesadnie Americana. Chciałam stworzyć album, który można puścić na cały regulator w samochodzie, gdzie na fotelu pasażera siedzi zaufana osoba i jest z tobą w momencie, kiedy jej potrzebujesz".

Rogers wyprodukowała album wspólnie z Ianem Fitchukiem w nowojorskim Electric Lady Studios. Ten materiał był dla niej niczym "powrót do domu" i do muzyki, którą tworzyła w swojej sypialni, gdy miała 16 lat. Przyjaciele Maggie mówią, że ta muzyka brzmi jak ona, ale w bardziej wyluzowanej wersji niż ta, którą zna jej publiczność.

Album "Don't Forget Me" dotarł do 6. miejsca na amerykańskiej liście Billboard w kategorii płyt folkowych.
Czterokrotna laureatka nagrody Grammy w kategorii "Album roku" wraca z jedenastą płytą, która już w dzień premiery przyniosła fanom ogromne zaskoczenie. Chwilę po udostępnieniu krążka w serwisach streamingowych pojawiło się wydawnictwo wzbogacone o 15 utworów i tak "The Tortured Poets Department” okazał się podwójnym albumem zawierającym aż dwie godziny nowej muzyki.

Pierwsza część materiału to brzmienia synth-popowe z elementami folkowymi, a na drugą płytę składają się głównie fortepianowe ballady. Taylor zaprosiła do współpracy dwóch gości - Post Malone'a i Florence and the Machine.

Co o albumie napisała sama artystka? ""The Tortured Poets Department" to antologia nowych utworów, które opowiadają o wydarzeniach, wrażeniach i emocjach z ulotnego i fatalistycznego momentu w czasie – momentu, który był jednocześnie fantastyczny i pełen trosk w równym wymiarze. Gdy wypowiemy swoje najsmutniejsze historie na głos, uwalniamy się od nich. I wtedy wszystko, co pozostaje, to udręczona poezja".

Płyta stała się najczęściej odtwarzanym albumem na platformie Spotify w ciągu jednego dnia po osiągnięciu w piątek ponad 300 milionów odsłuchań. A to na pewno dopiero początek rekordów pobitych przez ten album.
Ten amerykański artysta ma już na koncie ponad 15 miliardów streamów. W samym 2022 roku sprzedał ponad 300 tysięcy biletów na swoje koncerty, a w 2023 roku wystąpił przed niemal 300-tysięczną publicznością na Lollapaloozie w Ameryce Łacińskiej. Jego pierwsza płyta "Kid Krow" zadebiutowała od razu na 5. miejscu na amerykańskiej liście przebojów w 2020 roku, a teraz wokalista wydał swój trzeci krążek.

Na "Found Heaven" Conana wspiera świetny skład producencki - Max Martin, który pracował między innymi z The Weekndem, czy Adele i Greg Kurstin, z którym nagrywali Beck, Sia i P!nk. Gatunkowo album nawiązuje do synth popowych brzmień lat 80., a promowały go takie przeboje jak "Never Ending Song", czy "Killing Me" - piosenki, które świetnie radziły sobie także na Szczecińskiej Liście Przebojów.
1234567